Jeżeli ktoś z Państwa chciałby rozwinąć się w temacie kompetencji rodzicielskich, wychowawczych, nawiązywania pozytywnej relacji z dzieckiem zapraszamy na kolejną edycję „Szkoły dla Rodziców i Wychowawców” (prawdopodobnie na jesień 2021 ruszy kolejna grupa dla rodziców powiatu wołowskiego).
Zapisy pod telefonem: 71 389 25 46 (Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna w Wołowie)
W poniższym artykule przybliżymy jeden z tematów poruszanych na „Szkole dla Rodziców i Wychowawców”, polecamy do zapoznania się i refleksji:
Granice:
1. Określają to, co jest we mnie i czego już nie ma.
2. Pokazują gdzie kończę się Ja, a zaczyna ktoś inny.
3. Budują poczucie tożsamości i odpowiedzialności za siebie.
Granice dzielimy na dwa rodzaje:
- Zewnętrzne – pozwalają decydować o dystansie, jaki mamy wobec innych.
- Wewnętrzne – chronią nasze myśli i uczucia.
Granice w relacjach rodzinnych
W zdrowych rodzinach istnieją rozsądne ograniczenia i czytelna struktura, a granice prywatności są szanowane. W niezdrowych rodzinach panuje chaos lub skrajna surowość. Nakładanie ograniczeń i pilnowanie ich przestrzegania jest zadaniem rodziców. Dzieci natomiast nieustannie próbują te granice przekraczać. Dziecko często jest jak woda, która popłynie tam gdzie nie ma tamy. Uciekając się do metafory, można powiedzieć, ze brzegi są szansą rzeki. Dziecko jest niczym wodne rozlewisko, podobne do przypływów morza – brak mu tożsamości. Nie jest skuteczne w swych działaniach. Dorosły to ten, kto poznał swe granice i współdziała z nimi w sposób realistyczny. Dzięki temu wie, kim jest, może decydować o swoim życiu i dokonywać wyborów. W ten sposób staje się rzeką, która ma swe imię, swą tożsamość i może czynić wiele dobrego.
Nie ma wychowania tam, gdzie nie ma oznakowanych szlaków, po których można się bezpiecznie poruszać.
Dzieci potrzebują zasad, które nadadzą ich życiu czytelną strukturę. Tylko taki rodzic, który jasno, czytelnie określą granice, zapewni dziecku poczucie bezpieczeństwa. Ograniczenia dyktowane są zarówno względami bezpieczeństwa, jak i potrzebą wyznaczenia odpowiednich relacji międzyludzkich, a także nauczenia dziecka odróżniania dobra od zła. Nakazy i zakazy uczą dzieci, jak żyć. Powstaje zamieszanie gdy ich brak. Gdy zaś są zbyt sztywne i surowe, cierpi na tym zarówno dziecko jak i dorosły – dziecko staje się buntownicze lub zalęknione.
Wychowanie powinno mieć na celu wykształcenie u dziecka zdrowych, mocnych,
a zarazem elastycznych granic. Trudności, jakich w tym zakresie doświadcza wielu rodziców, wynikają między innymi z ich własnych kłopotów z określaniem własnych granic. Więc, aby ten proces doskonalić, rodzic musi zacząć od siebie.Granice nie są rzeczą wrodzona. Kształtują się w trakcie naszego życia. Aby dojrzeć do prawdomówności, odpowiedzialności, wolności i pełni miłości, musimy od dziecka uczyć się wyznaczania i respektowania granic.
„Nakazy i zakazy uczą dziecko jak żyć! Powstaje chaos gdy ich brak. Gdy są sztywne
i surowe, zarówno rodzice, jak i dzieci cierpią. Dzieci stają się wówczas buntownicze i zalęknione. Wychowanie ma na celu wykształcenie u dziecka zdrowych, mocnych granic. Trudności
w wychowaniu, jakich doświadcza wielu rodziców, związane są z kłopotami w określeniu własnych granic.”
J. Sakowska
Na podstawie:
J. Sakowska, „Szkoła dla Rodziców i Wychowawców” cz. II., Warszawa CMPPP 1999;
A. Faber, E. Mazlish „Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały. Jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły”;
Wydawnictwo Media Rodzina, Poznań 2001.
Pracownicy Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Wołowie